Langustynki

Delikatnie podwędzić langustynki na zimno, pokroić na pięć kawałków i delikatnie rozpłaszczyć pod folią spożywczą.

Zapakować próżniowo werbenę z kremem i odstawić do połączenia się smaków przynajmniej na trzy dni.

Przecedzić przez gęste sitko i przyprawić do smaku sokiem z limonki i odrobiną soli.

Duże ziemniaki pokroić na bardzo cienkie plastry i rozłożyć na blacie.

Połowę posmarować białkiem, a drugą połowę posypać skrobią ziemniaczaną, a następnie usunąć nadmiar suchym pędzelkiem.

Kłaść po jednym plastrze posmarowanym białkiem na plastrze posypanym skropią i wyciąć jak największe koło.

Smażyć we frytkownicy w temperaturze 180°C do chrupkości.

Gdy ziemniak wypłynie, ostrym, ząbkowanym nożem wyciąć otwór 2x2 cm.

Olej rozgrzać na patelni. Dodać czosnek i tymianek.

Sercówki i okładniczki przełożyć na patelnię i podlać białym winem.

Zdjąć z patelni, gdy tylko muszle się otworzą i odstawić do ostygnięcia.

Usunąć sercówki i okładniczki z muszli i oczyścić.

Usunąć wnętrzności z sercówek, a okładniczki pokroić na kawałki o grubości 4 mm.

Połączyć składniki i odstawić zamknięte próżniowo przynajmniej na tydzień w celu połączenia się aromatów

Krem z werbeną

Wymieszać wszystkie składniki i zemulgować za pomocą miksera ręcznego. Przyprawić do smaku solą i sokiem z limonki.

Przelać do syfonu.

Przecisnąć liście nasturcji przez sokowirówkę wolnoobrotową, a następnie przelać sok do syfonu.

Przygotować sercówki i okładniczki z kilkoma łyżkami kremu i wymieszać z selerem pokrojonym w bardzo drobną kostkę.

Usmażone ziemniaki wypełnić sałatką z sercówkami i okładniczkami, a następnie układać na talerzu spodem do góry.

Nałożyć małe kleksy kremu z werbeną.

Polać sosem z nasturcji, pozostawiając nieco do wykończenia.

Udekorować talerz pięcioma kropkami z kremu z werbeną, a na wierzchu ułożyć delikatnie uwędzone langustynki.